I za to właśnie kocham wiosnę. Za zieleń, kwiaty, śpiew ptaków, promyki słońca, weekendowe szlafrokowe poranki na tarasie…Jako, że sezon szparagowy w pełni, na dzisiejsze śniadanie najlepsze zielone szparagi, jajko w koszulce z odrobiną uprażonego sezamu i gałązką cytrynowego tymianku z ogródkowego zielnika oraz kawałek żytniego chleba z ziarnami. Coś jeszcze? Nic więcej już mi nie potrzeba… Jajko w koszulce W garnuszku zagotowujemy wodę, dodajemy łyżkę octu i odrobinę soli. Mieszamy łyżką tak, aby powstał wir. Delikatnie wlewamy jajko wybite wcześniej do szklaneczki, zmniejszamy moc palnika.. Jajko w koszulce powinno być gotowe po ok 2,5-3 minutach. Wyławiamy delikatnie łyżką cedzakową. Układamy na ugotowanych szparagach. WSKAZÓWKA: szparagów zielonych nie trzeba obierać, choć ja delikatnie obieram łodyżki obieraczką do warzyw; zawsze odcinam końce. Gotuję w osolonej wodzie z odrobiną cukru. Należy pamiętać, że główki gotują się szybciej niż łodyżki. Nie gotuję ich długo, parę minut, tak by pozostały lekko al dente. P.s Wczoraj zjadłam prawie dwa pęczki🙈 Przyjemnej niedzieli🤍