6-7 średniej wielkości cebul obrałam, pokroiłam i udusiłam na łyżce masła i łyżce oliwy. Można to zrobić na samym maśle klarowanym. Kawałki cebuli muszą się porządnie zeszklić i lekko zmienić kolor w kierunku złotego. Następnie, dolałam pół szklanki, ok 125 ml, wytrawnego białego wina. Gotowałam, aż odparuje. Posypałam delikatnie mąką (1,5 łyżeczki) cebulę, wymieszałam, chwilę potrzymałam na palniku, uważając by się nie przypaliła. Następnie dodałam 500-600 ml bulionu - ja miałam akurat warzywno-wołowy. Wrzuciłam listek laurowy, łyżeczkę suszonego tymianku. Wymieszałam i zagotowałam. Następnie mocno zmniejszyłam ogień i gotowałam ok 30 minut pod przykryciem. Doprawiłam świeżo zmieloną solą i pieprzem. Bagietkę pokroiłam w plasterki, posmarowałam delikatnie solonym masłem i posypałam startym Gruyèrem. Zupę podałam z grzankami. Można je zapiec razem z zupą w miseczkach żaroodpornych w piekarniku przez moment, tak by ser się roztopił. Ja jednak wolę wersję kiedy bagietka jest chrupiąca i nie nasiąknięta zupą. Zazwyczaj podgrzewam grzanki w tosterze, posypuję serem i wkładam na chwilkę do piekarnika by ser się lekko roztopił. Podaję obok zupy. Bon appétit!
KOMENTARZE (0)