Wczoraj wieczorem upiekłam les chouquettes! Czyli francuskie ptysie z ciasta parzonego z perlistym cukrem.
Przepis na ciasto parzone znajdziecie pod hasłem eklerki. Ciasto wyciskamy z rękawa cukierniczego zakończonego okrągłą tylką. Moje ptysie miały średnicę ok 2,5 cm po wyciśnięciu. Wyciskamy ciasto pionowo dotykając do maty/papieru. Można zrobić je ciut mniejsze. Z tej porcji ciasta wychodzi ok 35 małych ptysi. Następnie obsypujemy szczodrze cukrem perlistym. Nadmiar cukru usuwamy. Pieczemy tak jak eklerki. Les chouquettes smakują jak takie polskie pałeczki z cukrem, z cukierni z dawnych czasów. Jadłam je w dzieciństwie. Często bywałam u swojego ciotecznego rodzeństwa. Kupowaliśmy je obok w cukierni. Sprzedawali je w takich papierowych szarych torebkach. Nigdy się w nich nie mieściły i tak fajnie z nich wystawały. To jest ten sam smak! Muszę następnym razem zrobić znajomy kształt🙂 Wspomnienia odżyły🙂🙂🙂 Niesamowite jak te smaki z dzieciństwa się pamięta… Miłego wieczoru, z miłymi wspomnieniami🤍🤍🤍
WSKAZÓWKA: aby zrobić francuskie ptysie nie potrzebujesz specjalnej maty ani tylki. Wystarczy na papierze do pieczenia narysować okręgi o odpowiedniej średnicy (np odrysowując kieliszki), a rękaw cukierniczy zwyczajnie obciąć i z takiego wyciskać ciasto.
KOMENTARZE (0)