𝒫𝓇𝓏𝓎𝒿𝑒𝓂𝓃𝑜ś𝒸𝒾...
Takie małe przyjemności z samego rana dziś przynoszę...Bułeczki drożdżowe. Są maślane, miękkie i delikatne, a w środku znajdują się wiśnie i biała czekolada. I jest to, uważam, duet zasługujący na uwagę😋
Może masz ochotę je zrobić?
Przepis jest na bazie mojej receptury na ciasto drożdżowe, aczkolwiek dokonałam drobnych modyfikacji.
Rozpoczynamy od zaczynu czyli: w 1/2 szklanki lekko ciepłego mleka, łyżki cukru, łyżki mąki rozpuszczamy 50g drożdży i czekamy, aż zaczyn ruszy. Następnie trzy żółtka mieszamy robotem z 3/4 szklanki drobnego cukru, dodajemy pół szklanki mleka, 520 g mąki oraz rozczyn. Wyrabiamy hakiem. Pod koniec, powoli, dodajemy 115g przestudzonego i rozpuszczonego masła. Odstawiamy przykryte w ciepłe miejsce, do podwojenia objętości. Podczas drugiego ręcznego wyrabiania, jeśli będzie taka potrzeba i ciasto będzie zbyt rzadkie, można dodać jeszcze trochę mąki. Dłonie oprószamy mąką. Następnie kroimy ciasto na kawałki, o wadze 50-60g każdy. Na lekko rozpłaszczonym placuszku kładziemy 2-3 rozmrożone i odsączone wiśnie plus parę groszków białej czekolady. Zlepiamy i formujemy bułeczkę. Kładziemy na 40 minut na blachę przykrytą papierem, do ponownego wyrośnięcia. Smarujemy roztrzepanym białkiem. Przykrywamy ponownie ściereczką. Pieczemy w 180 stopniach. Smacznego.
Ostudzone bułeczki posypujemy cukrem pudrem i/lub jadalnym suszonym bławatkiem. Można też przygotować kruszonkę i posypać nią bułeczki przed drugim wyrośnięciem.
KOMENTARZE (0)